Zatorski show 5
Ryszard Zatorski Twórca „Nigdy w życiu!” zapewni nam półtorej godziny rozrywki z gwiazdkami takimi jak Maciej Zakościelny i Agnieszka Dygant. Typowa komedia romantyczna, zabawna, z elementami dramatu, plus dobry humor, a tego tutaj nie zabraknie. Pojawiły się też inne znane i lubiane twarzy tj. Marcin Bosak, Danuta Stenka i wiele innych. Największą zaletą całego filmu jest bezkonkurencyjna Julia Wróblewska. Siedmioletnia dziewczynka, która swoimi wypowiedziami powala z nóg. Doskonale pokazała swój charakter małej, pyskatej i dociekliwej siedmiolatki. Do tego dochodzi niezła rola Dygant, która zagrała młodą, ładną i lekko nierozgarniętą Agatę. Maciej Zakościelny z całego grona wypadł najgorzej. Jak dla mnie był bardzo sztuczny, a pan Zatorski chciał z niego stworzyć wielkiego show-man’a, jednak wyszło to mu żałośnie. Na ogromne pochwały zasługuje operator Tomasz Dobrowlski, gdyż w trudny do zrozumienia sposób pokazał Warszawę piękną i romantyczną, gdzie jest dużo zieleni, czysto wszędzie, a jak wiadomo w naszej stolicy jest odwrotnie. Wadą filmu jednak jest muzyka. Owszem, pojawiły się ciekawe kawałki np. „Pretty Woman” i hity Kasi Kowalskiej, jednak niektóre jak „Polcieman” Jamala po prostu nie pasował w nijaki sposób do aktualnej sceny. Za muzykę Macieja Zielińskiego pochwalić nie można, gdyż stworzył można powiedzieć jeden latynoski kawałek i dodawał do niego tylko w kolejnych scenach akompaniamenty.
Film jest lekko naiwny i banalny, ale przecież nie każdy szuka w kinie czegoś ambitnego, ważna jest dobra zabawa, a tej nie zabraknie przy seansie „Tylko mnie kochaj”. Typowa komedia romantyczna, jeżeli podobało się Wam „Nigdy w życiu!” to i to na pewno przypadnie Waszym gustom, mogę zapewnić!
przewidywalny ale bardzo przyjemny w oglądaniu